Szukaj

W związku z zamieszaniem wokół uboju rytualnego należałoby przyjrzeć się jeszcze jednej kwestii, która jakoś nie pojawiła się w wypowiedziach różnego pokroju specjalistów wypowiadających się na temat stosunku między rozporządzeniem unijnym regulującym te problematykę (1099/2009) i prawem polskim. Otóż rozporządzenie w przepisie art.4(4) dopuszcza tradycyjny ubój rytualny. Z kolei według art.26(2)(c) państwa członkowskie mogą utrzymać, a nawet wprowadzić przepisy regulujące ubój rytualny w sposób bardziej restryktywny, aż do jego zakazu – pod warunkiem jednak, że zostanie to w odpowiednim czasie notyfikowane, przed upływem terminu wejścia w życie rozporządzenia, co nastąpiło 1 stycznia 2013 r.

Polski minister rolnictwa przekazał odpowiednią notyfikację, według której w Polsce ubój rytualny jest z dniem 1 stycznia 2013 r. zakazany na podstawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Wyrok TK uchylił bowiem przepis par.8(2) rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt. Co do zasady, można by zatem mieć wrażenie, że został spełniony warunek określony w art.26 dyrektywy.

W tym miejscu nasuwa się jednak owa wspomniana na początku kwestia sporna. Zgodnie z przepisem art.88 Konstytucji RP z 1997 r., aby przepis był  powszechnie obowiązujący, powinien zostać ogłoszony we właściwym dzienniku promulgacyjnym. W naszym sporze mamy do czynienia z sytuacją, w której przepis rozporządzenia unijnego może być derogowany przez akty prawa wewnętrznego. Podmioty gospodarcze (ubojnie) muszą zatem uzyskać wiarygodną informację o tej derogacji. Oznacza to, że aby notyfikacja była wiążąca, powinna być ogłoszona albo w Dzienniku Ustaw, albo w Dzienniku Urzędowym UE. Tymczasem ministerstwo rolnictwa utrzymywało notyfikację w tajemnicy, z niewiadomych powodów. Brak takiej publikacji musi pociągać za sobą logicznie skutek w postaci nieskuteczności polskiego zastrzeżenia. Wielka szkoda, że wymogi konstytucyjne są tak łatwo lekceważone przez organy państwa.

Nawiasem mówiąc, kwestia skutków notyfikacji do instytucji Unii Europejskiej jest bardzo interesująca, zwłaszcza że dotyczy najprzeróżniejszych dziedzin życia gospodarczego, a skutki braku lub nieprawidłowej notyfikacji są oceniane przez ETS w zróżnicowany sposób. Wydaje się, że należy do nich powrócić w tym miejscu w przyszłości.