Szukaj

1. Gwałtowny rozwój praw człowieka w ostatnich dekadach wywarł znaczący wpływ na różne dziedziny prawa pośrednio wpływające na pozycję jednostek w prawie międzynarodowym. Niektóre z tych oddziaływań znalazły już swój wyraz normatywny i/lub były szeroko dyskutowane przez doktrynę prawa międzynarodowego. Inne stanowiły przedmiot zainteresowania doktryny w zdecydowanie mniejszym zakresie. Do tej drugiej kategorii należą zagadnienia odpowiedzialności międzynarodowej państw za naruszenia praw człowieka. Celem niniejszego tekstu jest nie tyle szczegółowe i wyczerpujące omówienie tej kwestii, co przedstawienie najważniejszych problemów związanych z tego rodzaju odpowiedzialnością.

Odpowiedzialność państw za naruszenia praw człowieka ma dwa aspekty: odpowiedzialność za naruszenia międzynarodowych instrumentów w dziedzinie praw człowieka przez ich strony, oraz odpowiedzialność państw za naruszenia prawa zwyczajowego. Skoncentrujemy się na drugiej z tych kwestii, zdecydowanie bardziej interesującej, aczkolwiek dla przejrzystości wywodu konieczne wydaje się również przedstawienie kluczowych elementów odpowiedzialności opartej na naruszeniach umów międzynarodowych w zakresie praw człowieka.

2. Reżim odpowiedzialności państwa za naruszenia praw człowieka jest stosunkowo prosty i jednoznaczny, ponieważ podlega reżimowi art.60 Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów z 23 maja 1969 roku. Zgodnie z tym przepisem (ust.2c), każda strona traktatu inna niż państwo będące sprawcą naruszenia jest uprawnione do powołania się na owo naruszenie jako podstawę zawieszenia traktatu w całości lub w części w stosunku do siebie, jeżeli ów traktat jest takiego rodzaju, że poważne naruszenie jego przepisów przez jedną ze stron w zasadniczy sposób zmienia sytuację wszystkich pozostałych stron w odniesieniu do dalszego wykonywania zobowiązań wynikających z tego traktatu. Jakkolwiek – zgodnie z ust.5 – postanowienia te nie mogą mieć zastosowania do traktatów w zakresie praw człowieka (czy też przepisów umów odnoszących się do ochrony praw człowieka), wydaje się jednak oczywiste, iż na gruncie konwencji wiedeńskiej każde państwo będące stroną umowy w dziedzinie praw człowieka może dochodzić odpowiedzialności za naruszenia umowy wielostronnej, a jedyną kwestią dyskusyjną jest zakres środków pozostających do dyspozycji zainteresowanych stron. W niektórych przypadkach konsekwencje naruszenia umowy są określone przez samą umowę; w innych mogą być wydedukowane z prawa o odpowiedzialności międzynarodowej1.

Niektóre podsystemy prawa międzynarodowego mające za przedmiot ochronę praw człowieka mogą być potraktowane jak reżimy zamknięte (self-contained regimes2). Konstrukcja ta może mieć zastosowanie w szczególności w odniesieniu do prawa Unii Europejskiej. Ochrona praw podstawowych (rozumianych jako klasyczne wolności i swobody) została wprowadzona do porządku prawnego Wspólnoty poprzez serię decyzji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS)3. ETS ustanowił szereg zasad w tym zakresie: prawa zasadnicze wywodzą się ze wspólnej tradycji konstytucyjnej państw członkowskich oraz z umów międzynarodowych zawartych przez wszystkie państwa członkowskie. Europejska Konwencja Praw Człowieka z 1950 r. stanowi generalny standard ochrony praw człowieka w Unii Europejskiej (aczkolwiek zdarza się, że poszczególne prawa są interpretowane przez sąd luksemburski inaczej niż przez organy strasburskie). Każdy sędzia wspólnotowy (w tym także sędzia krajowy stosujący prawo wspólnotowe) rozstrzygający sprawę z elementem wspólnotowym powinien z urzędu sprawdzać, czy w danej sprawie nie została naruszona Konwencja Europejska. Niezależnie od długotrwałej dyskusji na temat możliwości akcesji Unii Europejskiej do Konwencji, należy podkreślić, iż kwestia ta pozostaje nadal hipotetyczna. Po pierwsze, sama Konwencja nie przewiduje dotąd możliwości akcesji organizacji międzynarodowych. Ten problem został już jednak rozwiązany poprzez podpisanie w dniu 13 maja 2004 r. Protokołu XIV, który wprowadził do Konwencji nowy ust.2 art.59, dający Unii Europejskiej możliwość przystąpienia do Konwencji. Po wtóre, co bardziej chyba istotne, sama Wspólnota nie ma kompetencji do przystąpienia do Konwencji z dwóch powodów. Zgodnie z zasadą kompetencji przypisanych (funkcjonalnych), Wspólnota może podejmować działania w stosunkach międzynarodowych wyłącznie wtedy, gdy kompetencja do działania została przewidziana w traktatach założycielskich. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądowym – również o charakterze konstytucyjnym – każdy akt instytucji wspólnotowej, włączając zawarcie umowy międzynarodowej4, jest ważny tylko wtedy, gdy wskazuje podstawę prawną, tj. przede wszystkim szczegółowy przepis traktatu rzymskiego. Generalnie zakres kompetencji zewnętrznej Wspólnoty odpowiada kompetencji wewnętrznej.

Jeżeli Wspólnota nie ma wyraźnie przyznanej kompetencji szczegółowej w jakiejś dziedzinie, możliwe jest jeszcze wydanie aktu prawa wtórnego na podstawie tzw. kompetencji dorozumianej. Jednakże – w opinii Trybunału – kompetencje dorozumiane nie mogą być powołane w celu zmiany traktatów założycielskich. Sędziowie luksemburscy zwrócili również uwagę5, że przystąpienie do Konwencji byłoby równoznaczne z poddaniem prawa wspólnotowego (w tym orzeczeń ETS) jurysdykcji trybunału w Strasburgu. Trybunał chronił w ten sposób swoją wyjątkową pozycję jako jedynego i ostatecznego strażnika legalności działań Wspólnoty. Sytuacja nie uległa zmianie na gruncie Traktatu Amsterdamskiego. W związku z przeprowadzaną rewizją traktatów założycielskich, nie wprowadzono do TWE żadnych postanowień umożliwiających akcesję WE do Konwencji Europejskiej. Zamiast uznania kompetencji trybunału strasburskiego, Rada została upoważniona do decydowania w sprawach ewentualnych poważnych naruszeń praw człowieka i do podejmowania kroków przeciwko państwu naruszającemu6. Prawa podstawowe są przedmiotem zainteresowania Wspólnoty o tyle, o ile jest to konieczne dla oceny sposobu implementacji prawa wspólnotowego. W żadnej sprawie ETS nie stwierdził, że Wspólnota naruszyła Konwencję Europejską. Oznacza to w praktyce, iż uznał on prymat prawa wspólnotowego nad Konwencją (ta ostatnia nie może być powoływana w celu podważenia skuteczności prawa wspólnotowego; a dodatkowo wszystkie przewidziane w niej prawa powinny być rozważane w kontekście ich funkcji społecznej i gospodarczej).

Najbardziej reprezentatywne w tej mierze są orzeczenia w sprawach aborcji irlandzkiej (SPUC v. Grogan) i Kremzowa. W pierwszej z nich sędziowie stwierdzili, że nie są władni ocenić z punktu widzenia zgodności z Konwencją Europejską obowiązującego w Irlandii zakazu rozpowszechniania adresów klinik brytyjskich, w których dopuszczalna jest aborcja, ponieważ działania grupy studentów udostępniających takie informacje nie zostały zakwalifikowane jako usługa, a tym samym wykraczały poza zakres przedmiotowy Traktatu. Dodajmy, że trybunał w Strasburgu, po rozpoznaniu skargi obywatelki Irlandii, uznał, iż zakaz ten jest naruszeniem art.10 Konwencji7. W sprawie Kremzow z kolei ETS stwierdził, że kara pozbawienia wolności orzeczona z naruszeniem Europejskiej Konwencji nie podlega jego jurysdykcji, nawet jeżeli wiąże się potencjalnie z ograniczeniem swobody przepływu osób. W tym kontekście możemy rozpatrywać również zasady odpowiedzialności odszkodowawczej państw członkowskich za naruszenia prawa wspólnotowego. Zostały one również sformułowane w orzecznictwie ETS8. Państwo ponosi odpowiedzialność, jeżeli w poważnym stopniu naruszyło bezpośrednio skuteczne normy prawa wspólnotowego oraz jeżeli to naruszenie wyrządziło szkodę materialną (przy zachowaniu oczywistego warunku, iż istnieje związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem prawa i szkodą). Przy tej okazji, ETS przypomniał również zasady dochodzenia roszczeń wynikających z naruszenia prawa wspólnotowego. Skargi powinny być rozpatrywane przez te same sądy, które są właściwe dla rozpatrywania podobnych roszczeń na gruncie prawa krajowego, z zastosowaniem tych samych procedur; te same zasady rządzą przyznawaniem i wypłacaniem odszkodowania. Zauważyć jednak należy, iż Trybunał często formułuje pewne warunki stosowania prawa wspólnotowego, pozostawiając ocenę ich zaistnienia sądom państw członkowskich.

Musimy również pamiętać, że zasada autonomii sądowej należy do fundamentalnych zasad wspólnotowego systemu prawnego. Zgodnie z nią, wszelkie spory wynikające z prawa wspólnotowego mogą być rozpatrywane wyłącznie przez ETS, z wyłączeniem innych sposobów rozstrzygania sporów znanych powszechnemu prawu międzynarodowemu. Zasada ta była respektowana również przez organy strasburskie, które starały się nie ingerować w sprawy zastrzeżone dla prawa wspólnotowego.

Nie jest oczywiste, czy system utworzony przez Europejską Konwencję Praw Człowieka może być również zakwalifikowany jako reżim zamknięty. Należy tu rozróżnić dwie sytuacje: gdy państwo będące stroną Konwencji narusza prawa własnych obywateli, a z drugiej strony – gdy państwo-strona narusza prawa cudzoziemców. W pierwszym przypadku, zgodnie z art.62 Konwencji państwa nie mogą powoływać się na inne traktaty, konwencje lub inne wiążące je instrumenty prawne w celu przekazania sporu dotyczącego stosowania lub interpretacji Konwencji metodom załatwiania sporów innym niż przewidziane w samej Konwencji. Konwencja przewiduje dwa tryby rozstrzygania sporów: skargi wysuwane przez inne państwa-strony Konwencji oraz skargi indywidualne osób bezpośrednio poszkodowanych przez działania państwa-strony.

W drugiej z opisanych hipotez sytuacja przedstawia się jednak inaczej. Wydaje się bowiem, że niezależnie od środków prawnych przysługujących osobom poszkodowanym przeciwko państwu sprawcy naruszenia Konwencji, ich państwo ojczyste będzie miało swobodę wysuwania roszczeń w trybie ochrony dyplomatycznej, zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego. Roszczenie wysuwane jest przez zainteresowane państwo we własnym imieniu, a nie w imieniu jego poszkodowanych obywateli. Ta sytuacja nie potwierdza zatem zamkniętego charakteru Konwencji Europejskiej.

Należy podkreślić również, iż Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 roku zawiera przepis art.44, który pozwala państwom stronom uciec się do innych procedur prawa międzynarodowego w celu załatwienia sporów na tle tej umowy. Wyklucza to zatem jego potraktowanie jako reżimu zamkniętego.

Interesująca wydaje się również analiza charakteru uprawnień państw trzecich-stron odpowiednich umów w zakresie praw człowieka., a w szczególności ocena, czy uprawnienia te można zakwalifikować jako actio popularis. W naszym przekonaniu taka konkluzja byłaby przedwczesna. Prawdą jest, że MTS już w opinii doradczej w sprawie zastrzeżeń do konwencji o ludobójstwie stwierdził9:

„w tego rodzaju Konwencji państwa-strony nie mają własnych interesów; mają natomiast, osobno i razem, wspólny interes, a mianowicie dostosowanie się do tych wzniosłych celów, które stanowią raison d’etre Konwencji. W konsekwencji, w konwencji tego rodzaju nie można mówić o indywidualnych korzyściach lub wadach dla państw, ani też o utrzymaniu doskonałej równowagi umownej pomiędzy prawami i obowiązkami”.

Nie oznacza to jednak, że Trybunał zamierzał określić Konwencję jako zobowiązanie erga omnes. Prawa wynikające z Konwencji odpowiadają powołanej wyżej hipotezie art.60 Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów.

Do krańcowo różnego wniosku doszła Komisja Praw Człowieka w Strasburgu w decyzji w sprawie Pfunders. Podkreśliła ona, że celem Konwencji Europejskiej było nie stworzenie subiektywnych i wzajemnych praw dla jej stron, lecz raczej umożliwienie im działania poprzez wszczynanie przed Komisją postępowania w sprawie domniemanych naruszeń porządku publicznego w Europie. W tym samym kierunku poszedł Panamerykański Trybunał Praw Człowieka w szeroko znanej opinii doradczej w sprawie skutków zastrzeżeń dla wejścia w życie Amerykańskiej Konwencji Praw Człowieka (1982 r.). Takie podejście mogłoby sugerować, że oba wspomniane organy zamierzały zaakceptować actio popularis skierowaną na ochronę szczególnych wartości tworzących euro-amerykański ordre public, skonstruowany w oparciu o odpowiednie instrumenty praw człowieka. Takie rozumienie zobowiązań w dziedzinie praw człowieka koresponduje z podejściem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka do tej kwestii.

Myśl odpowiadającą decyzji w sprawie Pfunders możemy znaleźć w orzeczeniu w sprawie Irlandia v. Wielka Brytania10. Sędziowie strasburscy zdecydowali w niej, że państwo kierujące skargę przeciwko innemu państwu stronie Konwencji Europejskiej jednocześnie dochodzi własnych praw i działa we wspólnym interesie wszystkich stron Konwencji.

Inną kwestią wynikającą z naruszeń praw człowieka, a przewidzianą w międzynarodowoprawnych instrumentach w tej dziedzinie, jest indywidualne odszkodowanie na rzecz ofiary deliktu. Na gruncie tradycyjnego prawa międzynarodowego jedynymi podmiotami uprawnionymi do dochodzenia roszczeń z tytułu naruszenia prawa, są państwa-strony. W większości traktatów w zakresie praw człowieka przewidziano nadal aktywną legitymację państw stron do dochodzenia roszczeń z tytułu ich naruszenia. Rozwój koncepcji praw człowieka zmodyfikował to podejście. Naruszenie praw wynikających z traktatów pociąga za sobą odpowiedzialność w stosunku do jednostek, aczkolwiek locus standi jednostek oraz odpowiednie środki prawne powinny być wyraźnie przewidziane w odpowiedniej umowie. Przedstawmy tutaj trzy przykłady:

Art.2(3)(a) Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych formułuje generalne zobowiązanie państw stron zagwarantowania jednostkom skutecznych środków prawnych w przypadku naruszenia ich praw. Ta ogólna zasada jest uzupełniona przez szereg szczegółowych zobowiązań wynikających z naruszenia poszczególnych uprawnień (jak np. obowiązek zwolnienia, art.9(3); obowiązek wypłaty odszkodowania, art.9(5) i 10(6)). Podkreśla się, że waga tych regulacji nie polega na zagwarantowaniu jedynie formalnych (proceduralnych) uprawnień zainteresowanym jednostkom, lecz raczej na zapewnieniu materialnego prawa do odszkodowania11. Skarga na podstawie art.2(3)(a) Paktu może być skierowana przeciwko każdemu państwu, a nie przeciwko innej jednostce (musi mieć tym samym charakter pionowy). Osoba uprawniona do tego środka musi być bezpośrednią ofiarą naruszenia (niedopuszczalne jest actio popularis w imieniu jednostek) albo przynajmniej jej interesy powinny być chronione przez naruszoną normę prawną. Wreszcie, jeśli chodzi o rodzaj proponowanych środków prawnych, praktyka Komitetu Praw Człowieka rozwinęła całe spectrum różnych środków, zaś jedynym kryterium pozostaje ich efektywność.

Innym przykładem rozwiniętego systemu norm gwarantującego jednostkom indywidualne środki prawne przeciwko naruszeniom prawa jest system panamerykański. Rozwój tego systemu jest tym bardziej interesujący, że poszczególne organy międzypaństwowe zostały utworzone przed wejściem w życie konwencji kodyfikującej prawa materialne12. Konwencja przewiduje system skarg indywidualnych (art.44), obok skarg wnoszonych przez państwa strony oraz raportów opracowywanych z własnej inicjatywy przez Komisję Praw Człowieka. Zarówno Komisja, jak i Trybunał mogą przyznawać odszkodowanie na rzecz osób będących ofiarami naruszeń, a także określić inne konsekwencje deliktów, w tym szczególne środki i działania podejmowane przez dane państwo. Praktyka Trybunału uściśliła w pewnym stopniu wymogi określone przez Konwencję; odnośnie do form zadośćuczynienia należnych od państwa na rzecz ofiary, Trybunał powtórzył jedynie sformułowanie konwencji, według którego odszkodowanie powinno być sprawiedliwe i nie powinno mieć formy kary (punitive damages). Z drugiej strony, Trybunał nie wykluczył wypłaty odszkodowania finansowego za szkodę moralną.

System ochrony praw człowieka zapewniony przez Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 1950 r. opiera się na dwóch formach skarg: jednej strony przeciwko innej stronie oraz indywidualnych skarg osoby bezpośrednio poszkodowanej przeciwko państwu. System instytucjonalny został zmodyfikowany; dwa organy istniejące wcześniej zostały zastąpione przez jeden Trybunał. Konwencja zawiera m.in. przepis art.50, który stanowi, że Trybunał Europejski jest uprawniony do przyznania słusznej satysfakcji ofierze, przy czym formy zadośćuczynienia są zróżnicowane w zależności od przypadku (od restytucji do odszkodowania pieniężnego).

Oczywiście traktaty w dziedzinie praw człowieka uprawniające jednostki do zgłaszania roszczeń odszkodowawczych z tytułu naruszeń poszczególnych praw przewidują pewne ograniczenia dostępnych środków. Najważniejsze to zasada wyczerpania środków wewnętrznych (jednostka może zgłosić roszczenie do organu międzynarodowego dopiero po wykorzystaniu wszelkich dostępnych środków na gruncie prawa wewnętrznego13) oraz ograniczenie czasowe (np. do 6 miesięcy14).

3. Problem odpowiedzialności państw za naruszenia zwyczajowego prawa praw człowieka jest dużo bardziej skomplikowany. Można rozróżnić w tej mierze dwa aspekty: materialny i proceduralny.

Identyfikacja materialnoprawnych norm zwyczajowych w zakresie praw człowieka jest stosunkowo prosta; w dużej mierze została dokonana przez MTS oraz organy ONZ, jak np. Radę Bezpieczeństwa, Zgromadzenie Ogólne czy Komisja Prawa Międzynarodowego. Niektóre z tych praw korespondują z prawami określonymi w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka15 oraz w konwencjach międzynarodowych. Nie jest naszym zadaniem określenie wszystkich tego rodzaju norm, stąd ograniczymy się tylko do niektórych aspektów zagadnienia. Liczne źródła potwierdzają zwyczajowy charakter pewnych praw. I tak np. art.19 projektu KPM o odpowiedzialności państw (1976 r.) odnosił się do międzynarodowych zbrodni państw, tj. naruszeń zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego publicznego o charakterze fundamentalnym dla interesów społeczności międzynarodowej jako całości. Przykłady zbrodni międzynarodowych powołane przez KPM obejmowały m.in. dominację kolonialną (rozumianą jako naruszenie prawa do samostanowienia), niewolnictwo, ludobójstwo i apartheid. Te same przykłady znajdujemy w komentarzu KPM do ostatecznej wersji artykułów o odpowiedzialności międzynarodowej państw, przyjętej w 2001 r.16; co więcej, Komisja wymienia te prawa w kontekście norm bezwzględnie obowiązujących. W orzeczeniu w sprawie Barcelona Traction MTS przywołał jako przykłady norm erga omnes: ludobójstwo oraz zasady dotyczące ochrony przed niewolnictwem i dyskryminacją rasową. Jak wykażemy dalej, Trybunał miał przy tym zamiar raczej wskazać szczególny, niejako wyższy charakter norm, niż określić efektywne środki prawne w przypadku naruszeń takich norm przez państwa. Nie ma wątpliwości, że wszystkie prawa wskazane przez KPM i MTS są chronione przez prawo zwyczajowe. Wszystkie te prawa (podobnie jak prawo do życia i zakaz tortur) należą do podstawowych praw człowieka (core human rights), które muszą być chronione w każdych okolicznościach.

Inna jest sytuacja w odniesieniu do praw formalnych. W wyroku w sprawie Nikaragui MTS podkreślił, że jeżeli prawo zwyczajowe pokrywa się z normami traktatowymi identycznymi co do treści, owo współistnienie nie obejmuje zagadnień proceduralnych. Nawet jeżeli przyjmiemy, że pewne uprawnienia zostały wykształcone jako prawo zwyczajowe na podstawie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka czy też Paktów Praw Człowieka, nie oznacza to, że naruszenia tych praw przez państwa nie będące stronami tych konwencji mogą być przedmiotem skargi ze strony innych państw do organów utworzonych na podstawie konwencji (w tym przypadku: Trybunału w Strasburgu czy też Komitetu Praw Człowieka). Prawo do zadośćuczynienia w przypadku naruszeń tego typu wymaga określenia państwa poszkodowanego, do czego powrócimy w dalszej części opracowania.

4. Warunki i przesłanki odpowiedzialności za naruszenia zwyczajowych praw człowieka są takie same, jak warunki odpowiedzialności za naruszenia umów w tej dziedzinie. Warunki zostały określone w prawie zwyczajowym i następnie znalazły wyraz w projekcie artykułów o odpowiedzialności międzynarodowej państw, opracowanych przez KPM. Zgodnie z projektem, każde naruszenie prawa międzynarodowego przez państwo pociąga za sobą międzynarodową odpowiedzialność tego państwa. Muszą wystąpić dwie przesłanki jednocześnie: nielegalne zachowanie musi być przypisane państwu i oraz musi stanowić naruszenie normy prawa międzynarodowego wiążącej dane państwo w momencie naruszenia. Odpowiedzialność nie jest uzależniona od charakteru normy naruszonej przez państwo. Nie jest jasne, czy wymagane są jeszcze inne warunki dla zaistnienia odpowiedzialności międzynarodowej (jak np. rzeczywisty i nieodwracalny wpływ szczególnych środków podjętych przez państwo na sytuację prawną zainteresowanych jednostek, czy też istnienie winy lub szkody, w tym niematerialnej lub moralnej17).

Kluczowe znaczenie dla określenia zakresu odpowiedzialności państw ma przypisanie określonego naruszenia państwu. Generalnie nie ulega wątpliwości, że działania osób uprawnionych do reprezentowania państwa w stosunkach międzynarodowych mogą być przypisane państwu, niezależnie od ewentualnej odpowiedzialności karnej tych osób na gruncie prawa krajowego lub międzynarodowego. Istnieje również daleko idąca zgodność poglądów co do tego, że akty organów państwa, bez względu na miejsce tych organów w konstytucyjnej strukturze państwa, będą przypisane temu państwu. Te zasady zachowują swą aktualność w odniesieniu do odpowiedzialności za naruszenia praw człowieka.

Szczególne rozwiązanie zostało zaproponowane przez amerykański Restatement (Third) of the Foreign Relations Law of the USA (1986). Zgodnie z tym opracowaniem, będącym oficjalnym stanowiskiem USA co do treści prawa międzynarodowego, państwo odpowiada za naruszenia prawa międzynarodowego tylko wtedy, gdy wynikają one z oficjalnej polityki tego państwa. Pogląd ten jest nie do utrzymania na gruncie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W orzeczeniu w sporze pomiędzy Irlandią i Wielką Brytanią w sprawie złego traktowania więźniów politycznych (potencjalnych terrorystów) przez to drugie państwo Trybunał stwierdził, że trudno uwierzyć, iż najwyższe władze państwa mogły nie być świadome tego rodzaju praktyk naruszających Konwencję. Co więcej, pod rządami Konwencji Europejskiej władze państwowe ponoszą pełną odpowiedzialność za działania swych podwładnych18. Argument ten jest szczególnie ważki w obliczu torturowania więźniów irackich w więzieniach amerykańskich i brytyjskich w Iraku w czasie II wojny w Zatoce Perskiej. Co ciekawe, wątek ten (odwrócony) pojawił się również w postępowaniu przed brytyjską Izbą Lordów w sprawie generała A.Pinocheta, kiedy to zwrócono uwagę, iż immunitet głowy państwa, uzasadniający uwolnienie od odpowiedzialności ex-szefa państwa chilijskiego, nie może rozciągać się na działania nielegalne, podejmowane poza ramami oficjalnych zadań państwa.

Nie jest do końca oczywiste, w jakich okolicznościach państwo może ponosić odpowiedzialność za działania osób prywatnych. W orzeczeniu w sprawie zakładników amerykańskich w Teheranie MTS zdecydował, że nie było wystarczających przesłanek po temu, aby uznać, iż studenci islamscy (atakujący i okupujący ambasadę amerykańską w Teheranie i konsulaty w Meschedzie i Szirazie) zostali do tego zachęceni przez właściwe władze państwa irańskiego. Stąd Iran nie został uznany odpowiedzialnym za działanie, lecz jedynie za niewywiązanie się z obowiązku ochrony dyplomatów amerykańskich przed bojownikami islamskimi.

5. Problem odpowiedzialności państwa za naruszenia zwyczajowych praw człowieka zmusza nas do poruszenia istotnej kwestii określenia państwa poszkodowanego naruszeniem prawa, w szczególności w kontekście uprawnienia do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych. Z tej perspektywy konieczne wydaje się przywołanie dwóch pojęć: jus cogens i zobowiązań erga omnes. Ich wzajemny stosunek jest niejasny19. Zazwyczaj przyjmuje się, że o ile wszystkie normy peremptoryjne są skuteczne erga omnes, to odwrotna zależność niekoniecznie musi być prawdziwa. W pełni zgadzamy się z tym stwierdzeniem. Nieporozumienia związane z pojęciem zobowiązań erga omnes wynikają z jego podwójnego znaczenia. Po pierwsze, obejmuje ono wszystkie zobowiązania międzynarodowe, które nie są oparte na zasadzie wzajemności. Po wtóre, często jest ono używane na określenie norm bezwzględnie obowiązujących. MTS w słynnym i powszechnie cytowanym obiter dictum w sprawie Barcelona Traction20 zwrócił uwagę, że pewne kategorie zobowiązań międzynarodowych z samej swej natury dotyczą wszystkich państw i wszystkie te państwa mają interes prawny w zapewnieniu och przestrzegania. Po wskazaniu przykładów tego rodzaju norm, sędziowie hascy jednoznacznie podkreślili, że naruszenie zobowiązania erga omnes nie uprawnia państw trzecich do ochrony ofiar naruszeń bez względu na ich obywatelstwo. Tym samym odrzucili oni propozycję wprowadzenia do prawa międzynarodowego instytucji actio popularis, jak uczynili to wcześniej w sprawie Afryki Południowo-Zachodniej (II faza). Jeżeli weźmiemy to pod uwagę, musimy skonstatować, że stwierdzenie Trybunału wydaje się sprowadzać jedynie do podkreślenia wyższej natury niektórych kategorii zobowiązań międzynarodowych, bez przypisania żadnych dodatkowych konsekwencji ich naruszeniom. Zobowiązania w dziedzinie praw człowieka (tak konwencyjne, jak i zwyczajowe) nie są skierowane wobec konkretnego państwa, ponieważ takie państwo związane owymi zobowiązaniami zazwyczaj gwarantuje dane uprawnienia swoim obywatelom. W tej sytuacji nie możemy mówić o tym, że któreś państwo zostało wprost poszkodowane. Z drugiej strony, wszystkie państwa związane przez odnośne normy w zakresie praw człowieka mają interes prawny w przestrzeganiu prawa międzynarodowego. Przeto wszystkie te państwa mogą być uznane za pośrednio poszkodowane i mogą domagać się zadośćuczynienia za naruszenia praw człowieka. Takie stanowisko zostało potwierdzone przez art.40 Projektu KPM o odpowiedzialności państw (w wersji przyjętej w 1996 r.). Zgodnie z art.40(2)(e)(iii):

W szczególności pojęcie „państwo poszkodowane” oznacza: jeżeli prawo naruszone przez działanie państwa wynika z traktatu wielostronnego lub z normy prawa zwyczajowego, każde inne państwo stronę umowy wielostronnej lub związane przez daną normę prawa zwyczajowego, jeżeli można ustalić, iż prawo to zostało stworzone lub ustalone w celu ochrony praw człowieka i podstawowych wolności.

Art.40(3) przyznaje prawo domagania się zadośćuczynienia za naruszenie prawa będące zbrodnią międzynarodową w rozumieniu art.19 Projektu KPM. „Państwo poszkodowane” oznacza w takim przypadku inne państwo będące członkiem społeczności międzynarodowej. W opinii autora niniejszego tekstu ta konkluzja osiągnięta na podstawie analizy projektu KPM została zmodyfikowana poprzez orzeczenie MTS w sprawie Timoru Wschodniego21. Trybunał uznał, że prawo do samostanowienia miejscowej ludności jest skuteczne erga omnes i powinno być chronione przez prawo międzynarodowe. Jednocześnie jednak sędziowie nie wskazali żadnych specyficznych form ochrony ani też nie określili środków prawnych przysługujących tej kategorii ludności. Trybunał nie określił przy tym prawa do samostanowienia jako normę bezwzględnie obowiązującą, lecz jedynie jako jedną z najbardziej fundamentalnych norm prawa międzynarodowego, nawiązując świadomie do orzeczenia w sprawie zakładników amerykańskich w Teheranie. Czy to oznacza, że każde państwo powinno było wspierać roszczenia niepodległościowe ludności Timoru Wschodniego? Reakcja społeczności międzynarodowej na masowe naruszenia praw człowieka na tym terytorium, włączając utworzenie sił pokojowych z mandatu Rady Bezpieczeństwa, wydaje się potwierdzać ten pogląd.

Z pewnością nie wszystkie państwa poszkodowane mają te same prawa i ten sam zakres roszczeń reparacyjnych. Konsekwencje naruszenia prawa międzynarodowego zostały zdefiniowane przez MTS i KPM jako: prawo państwa poszkodowanego do żądania zaprzestania naruszeń prawa międzynarodowego, prawo do zadośćuczynienia (reparacji) oraz prawo do uzyskania gwarancji niepowtarzania się naruszeń w przyszłości (art.41,42 i 46 projektu KPM z 1996 r.)22. W naszym przekonaniu, prawa państwa pośrednio poszkodowanego są ograniczone do żądania zaprzestania naruszeń prawa międzynarodowego oraz gwarancji niepowtarzania naruszeń w przyszłości; prawo do reparacji jest ograniczone do żądania i przeprowadzenia restytucji i do satysfakcji, natomiast wykluczone są jakiekolwiek roszczenia do odszkodowania pieniężnego.

6. Rozwiązania zaproponowane przez projekt z 1996 roku zostały w znaczący sposób zmodyfikowane w projekcie artykułów o odpowiedzialności państw w wersji z 2001 roku. J.Crawford zastąpił krytykowane przez część państw i doktrynę pojęcie zbrodni międzynarodowych państw, kojarzące się z odpowiedzialnością karną (nieznaną w prawie międzynarodowym w stosunku do państw), przez poważne naruszenia zobowiązań wynikających z bezwzględnie obowiązujących norm prawa międzynarodowego. Rozdział III projektu zdefiniował poważne naruszenia takich zobowiązań oraz ich specyficzne konsekwencje. Sam projekt ani nie definiuje norm peremptoryjnych, ani nie podaje ich przykładów. Komentarz KPM odsyła w tej mierze do Konwencji wiedeńskiej i przykładów norm wskazanych w czasie prac przygotowawczych do tego aktu, (o czym wspomniano wyżej). Inna sprawa, że przykłady z praktyki na poparcie tej regulacji są stosunkowo nieliczne i nieprzekonujące. W powoływanej sprawie Pinocheta (do której jeszcze wrócimy), Izba Lordów – wbrew opinii KPM – wcale nie potwierdziła bezwzględnego charakteru zakazu tortur, skoro tylko jeden z sędziów (na 17) odwołał się do pojęcia juris cogentis, co zresztą nie wpłynęło na rozstrzygnięcie. Chociaż zasady prawa humanitarnego były przywołane przez MTS w opinii doradczej w sprawie legalności użycia broni jądrowej23, sędziowie hascy nie zdecydowali się zaproponować całkowitego zakazu użycia tej broni, nawet jeśli było oczywiste, że zastosowanie jej musiałoby doprowadzić do olbrzymich strat wśród ludności cywilnej. W tym przypadku jednak stanowisko Trybunału możemy uzasadnić potencjalnym konfliktem pomiędzy dwoma podstawowymi zasadami prawa międzynarodowego: ochrony życia ludzkiego i ochrony bytu państwa.

Druga istotna zmiana wprowadzona przez projekt autorstwa J.Crawforda w kontekście odpowiedzialności za naruszenia praw człowieka dotyczyła praw państw trzecich. Art.42 w istocie definiuje państwo poszkodowane, które jest uprawnione do dochodzenia od sprawcy deliktu roszczeń z tytułu odpowiedzialności międzynarodowej. Państwo jest poszkodowane, jeżeli naruszone zobowiązanie dotyczyło tego państwa indywidualnie (ma to miejsce w przypadku zobowiązań dwustronnych albo takich zobowiązań wielostronnych, które są realizowane poprzez sieć zobowiązań dwustronnych), grupy państw obejmującej dane państwo, albo też zobowiązanie wiązało sprawcę w stosunku do całej społeczności międzynarodowej. W dwóch ostatnich sytuacjach państwo jest poszkodowane, jeżeli dane naruszenie w szczególny sposób dotyczy jego sytuacji albo też radykalnie zmienia sytuację wszystkich członków danej grupy. Jeżeli poszkodowanych państw jest więcej niż jedno, każde z nich może dochodzić odpowiedzialności. Zakres uprawnień państw-członków grupy lub też wszystkich członków społeczności międzynarodowej innych niż państwo, na którego szkodę został popełniony delikt, obejmuje: żądanie zaprzestania naruszenia prawa i uzyskania gwarancji nienaruszania prawa w przyszłości, oraz domaganie się wykonania zobowiązania na rzecz państwa poszkodowanego. Nie wyklucza to innych form działania przeciwko sprawcy deliktu, ale w takich sytuacjach państwo trzecie podejmujące działanie musi udowodnić, że rzeczywiście działa w imieniu i na rzecz państwa poszkodowanego. W komentarzu podkreślono, że projekt celowo unika odniesień do zobowiązań erga omnes, jakkolwiek w istocie dotyczy on właśnie tego rodzaju norm. Nie wymieniono przy tym żadnych przykładów norm erga omnes, jakkolwiek komentarz odwołuje się do zobowiązań wymienionych w sprawie Barcelona Traction (zakaz agresji i ludobójstwa, pogwałcenia podstawowych praw człowieka), uzupełnionych o prawo do samostanowienia z orzeczenia w sprawie Timoru Wschodniego.

Autor niniejszego tekstu jest krytycznie nastawiony do projektu kodyfikacji w tej mierze, przede wszystkim ze względu na brak potwierdzenia rozwiązań proponowanych w projekcie przez praktykę państw oraz na brak jednoznacznej ich akceptacji przez państwa w debacie na forum ONZ. Nie wydaje się jednak celowe powracanie do tej krytycznej opinii w tym miejscu24.

7. Zakres odpowiedzialności państwa za naruszenia praw człowieka był również pośrednio przedmiotem dyskusji w głośnych ostatnio rozstrzygnięciach sądowych, dotyczących zakresu odpowiedzialności karnej w prawie międzynarodowym i jej związku z immunitetem głowy państwa. Wątek odpowiedzialności indywidualnej za łamanie praw człowieka pojawił się w szczególności w trzech orzeczeniach: trybunału strasburskiego w sprawie Krenza i in., brytyjskiej Izby Lordów w sprawie gen. Pinocheta oraz MTS w sprawienakazu aresztowania (Kongo v. Belgia). Pewne elementy obu tych orzeczeń są istotne dla naszego wywodu25.

Sprawa Krenza, Streletza i Kesslera26 dotyczyła skargi na naruszenie przez RFN art.7 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Wnioskodawcy, byli członkowie władz państwowych NRD, zostali skazani po zjednoczeniu Niemiec przez sąd RFN na kary więzienia za wydanie rozkazu używania ostrej broni przeciwko uciekinierom z NRD. Zarzucali oni władzom RFN naruszenie zasady nieretroakcji prawa karnego. Trybunał strasburski zwrócił uwagę, że skazanie nastąpiło na podstawie prawa zachodnioniemieckiego, ale rozwiązanie to było zgodne z układem zjednoczeniowym z 1990 roku. Ponadto prawo RFN było korzystniejsze dla skazanych niż prawo NRD. Najważniejszy pasaż orzeczenia brzmiał, jak następuje:

„Trybunał uważa, że praktyka państwowa taka jak prowadzona przez władze NRD w zakresie polityki ochrony granic, która rażąco naruszała prawa człowieka, a w szczególności prawo do życia, najwyższą wartość w hierarchii międzynarodowej praw człowieka, nie może korzystać z ochrony art.7.1 Konwencji. Praktyka ta, pozbawiająca treści ustawodawstwo, na którym miała być oparta, i narzucona wszystkim organom NRD, włączając organy sądowe, nie może być uznana za prawo w rozumieniu art.7 Konwencji.”

Dodajmy, że wyrok Trybunału zapadł jednogłośnie. Trudno jednak zapomnieć o tym, że wcześniej – w 1984 r. – trybunał zachodnioniemiecki wydał orzeczenie przyznające E.Honeckerowi, przywódcy NRD ponoszącemu odpowiedzialność za decyzje w sprawie strzałów na murze, immunitet, co pozwoliło mu na złożenie wizyty państwowej w RFN w 1984 r. W tej sytuacji nie można określić całej sytuacji jako „sprawiedliwości zwycięzców”.

Wyrok Izby Lordów w sprawie Pinocheta, a właściwie trzy kolejne orzeczenia tego organu, dotyczyły dopuszczalności ekstradycji byłego dyktatora chilijskiego do Hiszpanii. Zgodnie z prawem brytyjskim, ekstradycja mogła być uznana za dopuszczalną tylko wtedy, gdyby Izba Lordów uznała za uzasadniony zarzut torturowania więźniów politycznych. Dodatkowym wymogiem była podwójna karalność czynów zarzucanych Pinochetowi. W rzeczy samej Izba stanęła na bardzo formalnym stanowisku, iż ekstradycja była możliwa tylko w odniesieniu do zarzutów dotyczących torturowania więźniów politycznych w okresie po 29 września 1988 r., a więc po wejściu w życie w brytyjskim porządku prawnym Konwencji ONZ w sprawie tortur z 1984 roku. Odrzuciła ona możliwą kwalifikację tortur jako zbrodni przeciwko ludzkości, co byłoby usprawiedliwione w świetle chociażby art.5 Statutu Trybunału ds. Zbrodni w byłej Jugosławii (rezolucja Rady Bezpieczeństwa 827 z 25 maja 1993 roku) oraz art.7 Statutu Rzymskiego Międzynarodowego Trybunału Karnego (1998), a także możliwość uznania zakazu tortur za prawo zwyczajowe na podstawie praktyki różnych organów ONZ i poszczególnych państw. Dalsza część orzeczenia dotyczyła możliwości uznania tortur za przesłankę wyłączającą immunitet szefa państwa. Co ciekawe, tylko 3 lordów spośród ogółem 17 uczestniczących w wydaniu orzeczeń było skłonnych uznać, iż skoro tortury są zbrodnią prawa międzynarodowego, nie można powoływać się na immunitet głowy państwa w celu uniknięcia odpowiedzialności za nie. Wskazaliśmy także wyżej, że tylko jeden z lordów prawa podkreślił peremptoryjny charakter zakazu tortur. W konkluzji musimy jednak zwrócić uwagę, że Izba Lordów w wyrokach merytorycznych uznała, że oficjalna funkcja Pinocheta jako głowy państwa nie może prowadzić do uwolnienia go od odpowiedzialności karnej.

Orzeczenie MTS dotyczyło byłego kongijskiego ministra spraw zagranicznych, Yerodii Ndombasi, który został oskarżony o podżeganie do ludobójstwa na mocy belgijskiej ustawy z 1993 r., przyznającej sądom belgijskim jurysdykcję uniwersalną w odniesieniu do zbrodni przeciwko podstawowym prawom człowieka. Zgodnie z tą ustawą, sąd belgijski wydał nakaz aresztowania Yerodii. Kongo zakwestionowało legalność owego nakazu aresztowania, powołując się na brak jurysdykcji uniwersalnej w prawie międzynarodowym. Wyrok Trybunału Haskiego z 14 lutego 2002 r. podzielił stanowisko Konga. Odwołał się on do immunitetu ministra spraw zagranicznych jako gwarancji możliwości swobodnego i właściwego wypełniania przezeń funkcji państwowej. Na uwagę zasługują natomiast opinie odrębne sędziów, zwłaszcza Ody oraz łączna Higgins, Kooijmansa i Burgenthala. Podkreślili oni, że Trybunał powinien był nie tylko zająć stanowisko co do jurysdykcji uniwersalnej (w rzeczywistości wyrok większości uciekł od tej kwestii, odwołując się do faktu, iż pozew Konga jej nie obejmował), ale również uznać ją za dopuszczalną, wobec coraz większej liczby umów odwołujących się do takiej jurysdykcji. Co więcej, zbrodnie przeciwko ludzkości nie mogą pozostać bezkarne. Opinia odrębna trojga wspomnianych sędziów w dużo większym stopniu niż wyrok większości uwzględnia nowe tendencje doktrynalne w prawie międzynarodowym, ale nie może być uznana za wyraz powszechnej praktyki państw.

Ostatnie orzeczenie – Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu – zostało wydane w sprawie Al Adsaniw dniu 21 listopada 2001 roku. Sędziowie uznali w nim, że zakaz tortur stanowi normę peremptoryjną prawa międzynarodowego. Jednocześnie jednak zwrócił uwagę, że przedmiotowa sprawa nie dotyczyła odpowiedzialności karnej, lecz immunitetu państwa w sprawie cywilnej (odszkodowania za straty); nie wykształciła się jeszcze norma prawa zwyczajowego, która rozciągnęłaby zasady juris cogentis także na prawo prywatne.

Z podanych tu przykładów wynika, iż nawet jeśli sądy międzynarodowe są skłonne przyznać status norm peremptoryjnych podstawowym normom w dziedzinie praw człowieka, to jednak nie zamierzają wyciągać z tego jakichkolwiek poważnych konsekwencji. Nie rokuje to dobrze zamiarom uznania szczególnej odpowiedzialności (tak państw, jak i jednostek) za naruszenie takich norm.

8. Analiza odpowiedzialności międzynarodowej państw musi odnieść się również do problemu stosunku tej dziedziny prawa do prawa ONZ, a w szczególności do kompetencji Rady Bezpieczeństwa. W wielu rezolucjach organ ten odwoływał się do poważnych naruszeń różnych praw człowieka jako zagrożenia dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. Pierwszym przykładem jest rezolucja 161B z 24 listopada 1961 r. dotycząca systematycznych naruszeń praw człowieka i podstawowych wolności w Kongo. Następnie rezolucja 232 z 16 grudnia 1966 r. dotycząca sytuacji w Południowej Rodezji, przyjęta na podstawie art.39 i 41 Karty, potępiała działania lokalnego reżimu przeciwko zakazowi apartheidu, ponieważ pozbawiały one większość ludności wolności i samostanowienia. Rezolucja 418 z 4 listopada 1977 roku, pierwsza z serii środków dotyczących RPA, opartych na rozdziale VII Karty, potępiała politykę dyskryminacji rasowej i apartheidu, jak również agresywną politykę przeciwko sąsiedzkim państwom. Rezolucja 688 z 5 kwietnia 1991 roku była nakierowana na ochronę ludności kurdyjskiej w Iraku przeciwko atakom ze strony reżimu S. Hussejna. Dotyczyła przede wszystkim różnych aspektów prawa humanitarnego; nie jest zresztą jasne, czy została wydana na podstawie rozdziału VII Karty. Wprawdzie odwoływała się do sformułowania art.39, ale nie powoływała się nań wyraźnie ze względu na obawę weta ze strony Chin. Liczne rezolucje dotyczące Jugosławii przywoływały naruszenia praw człowieka, w szczególności praktyki czystek etnicznych i naruszeń prawa humanitarnego, które miały wymiar międzynarodowy, nawet jeśli sam konflikt miał charakter wewnętrzny (rezolucje 713, 824, 836). Wreszcie możemy powołać się na rezolucje dotyczące sytuacji w Somalii, Rwandzie i Haiti. Nie ulega wątpliwości, że w przypadkach poważnych naruszeń praw człowieka na wielką skalę, Rada Bezpieczeństwa reagowała zdecydowanie i traktowała te naruszenia jako przedmiot zainteresowania międzynarodowego, jakkolwiek w pewnych kwestiach (np. Czeczenii) można zaobserwować pewną inercję wynikającą z przyczyn politycznych.

Sankcje z powodu naruszeń praw człowieka były wprowadzane nie tylko przez organy ONZ, ale również przez inne organizacje międzynarodowe.

9. Wreszcie powinniśmy odwołać się do raportu holenderskiego prawnika, Th. Van Bovena, opracowanego na zaproszenie Komitetu Praw Człowieka ONZ w 1997 r. i przepracowanemu rok później27. Raport podkreślał obowiązek państw przestrzegania praw człowieka i prawa humanitarnego we wszelkich okolicznościach. Wszystkie państwa powinny zapobiegać naruszeniom, podjąć właściwe działania przeciwko sprawcy naruszenia, zbadać same naruszenia i zapewnić efektywne środki na rzecz ofiar naruszeń. Podstawa dla takich działań powinna być znaleziona zarówno w prawie międzynarodowym, jak i w prawie wewnętrznym. Państwa powinny wprowadzić w swych systemach prawnych efektywne procedury, mające zapewnić przestrzeganie międzynarodowych praw człowieka. Co do możliwych środków odszkodowawczych, studium van Bovena opowiada się za restytucją, odszkodowaniem, rehabilitacją osoby poszkodowanej, satysfakcja i gwarancją niepowtarzania naruszeń w przyszłości.


1Nie ma tu miejsca na szczegółową analizę tego zagadnienia. Ograniczymy się tutaj do wskazania niektórych publikacji w tym zakresie – np. A.D.McNair, The Law of Treaties (1961), s.539; Sh.Rosenne, Breach of Treaty (1984), s.45; D.W.Bowett, Treaties and State Responsibility, [w:] Le droit international au service de la paix, de la justice et du développement. Mélanges M.Virally (1991), s.137; R.Pisillo Mazzeschi, Termination and Suspension of Treaties for Breach in the ILC Works on State Responsibility, [w:] UN Codification on State Responsibility (1987), s.57; P.Weil, Droit des traités et droit de la responsabilité, [w:] El derecho internacional en un mundo en transformacion vol.1(1994), s.523; A.Yahi, La violation d’un traité : l’articulation du droit des traités et du droit de la responsabilité internationale, RBDI 1993-II, s.437 ; Ph.Weckel, Convergences du droit des traités et du droit de la responsabilité internationale, RGDIP 102(1998), s.647 ; K.Sachariew, Die Rechtsstellung der betroffenen Staaten bei Verletzungen multilateraler Verträge (1986), passim ; Wł.Czapliński, Odpowiedzialność państwa za naruszenie umowy międzynarodowej, PiP 2001, nr 11, s.18.
2Przypomnijmy gwoli ścisłości, iż chodzi tu o takie podsystemy, które regulują w całości określone zagadnienie, włączając kwestię naruszeń norm materialnych.
3Zob. w szczególności sprawy 11/70 Internationale Handelsgesellschaft, Zb. Orz. 1970, s.1161; 4/73 J.Nold, Zb. Orz. 1974, s.491; 44/79 L.Hauer v. Kraj Nadrenia Palatynat, Zb. Orz. 1979, s.3727; C-260/89 ERT, Zb. Orz. 1991, s.I-2925; C-159/90 SPUC v. Grogan, Zb. Orz. 1991, s.I-4685; C-299/95 Kremzow v. Austria, Zb. Orz. 1997, s.I-2629.
4Przypomnijmy, że ETS przyznał sobie jurysdykcję w odniesieniu do umów międzynarodowych zawieranych przez Wspólnotę własnie poprzez zakwalifikowanie ich jako aktów instytucji – por. np. decyzję w sprawie 181/73 Haegeman v. Belgia, Zb. Orz. 1974, s.449.
5Opinia 2/94, para 32-33. Zob. W.Czapliński, Ochrona praw człowieka w Unii Europejskiej w świetle opinii 2/94, „Gdańskie Studie Prawnicze” 2(1998), p.7.
6Wśród licznej literatury wymienić można P.Wachsmann, Les droits de l’homme, RTDE 33(1997), s.883; H.Schermers, Protection of Human Rights in the European Union, [w:] T.Heukels i in. (red.), The European Union after Amsterdam (1998), s.307; J.Duvigneau, From Advisory Opinion 2/94 to the Amsterdam Treaty: Human Rights Protection in the European Union, LIEI 25(1998), s.61; W.Hummer, Der Schutz der Grund- und Menschenrechte in der Europäischen Union, [w:] W.Hummer (red.), Die Europäische Union nach dem Vertrag von Amsterdam (1998), s.71.
7Sprawa Open Door and Dublin Well Women, ECHR Series A, nr 246.
8Por. w szczególności sprawy połączone C-46 i 49/93 Brasserie du Pecheur v. RFN oraz Sekretarz Stanu ds. Transportu, ex parte Factortame, Zb. Orz. 1996, s.I-1029.
9ICJ Rep. 1951, s.15(23).
10Wyrok z 18 stycznia 1978 r.
11Zob. E.Klein, Individual Reparation Claims under the International Covenant on Civil and Political Rights: the Practice of the Human Rights Committee, [w:] Ch.Tomuschat, A.Randelzhofer (red.), State Responsibility and the Individual (1999), s.33.
12Panamerykańska Komisja Praw Człowieka została utworzona w 1959 r., podczas gdy Amerykańska Konwencja Praw Człowieka została podpisana 22 listopada 1969 r. (zob. ILM 9(1969), s.673) i weszła w życie w 1978 roku. Konwencja przewidywała powstanie Amerykańskiego Trybunału Praw Człowieka.
13Zob. art.26 Konwencji Europejskiej, art.46(1) Konwencji Amerykańskiej, art.50 Afrykańskiej Karty Praw Człowieka, art.41(1)(c) Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych.
14Tak art.26 Konwencji Europejskiej i art.46(b) Konwencji Amerykańskiej.
15Por. Survey of International Law, ILC, UN Doc. A/CN.4/245, zwł. ss.196-197 (1971), wskazujące praktykę państw i organów międzynarodowych.
16Por. komentarz do art.40, pkt (4).
17Na temat pojęcia naruszeń praw człowieka oraz środków prawnych dostępnych na gruncie instrumentów praw człowieka oraz prawa zwyczajowego zob. zwłaszcza interesujące studium M.Trassl, Die Wiedergutmachung von Menschenrechtsverletzungen im Völkerrecht (1994), passim.
18ECHR Series A, vol.25(1978), pkt 159.
19Por. w szczególności: A. De Hoogh, Obligations Erga Omnes and International Crimes (1996); M.Ragazzi, The Concept of International Obligations Erga Omnes (1997), passim; J.A.Frowein, Reactions by Not Directly Affected States to Breaches of Public International Law, RCADI 248(1994), s.352; Ch., Obligations Arising for States without or against Their Will, RCADI 241(1993), s.205; V.Starace, La responsabilité résultant de la violation des obligations a l’égard de la communauté internationale, RCADI 153(1976), s.263.
20ICJ Rep.1970, s.32.
21ICJ Rep. 1995, s.90.
22Por. sprawy zakładników amerykańskich w Teheranie i Nikaragui, odpowiednio ICJ Rep. 1980, s.44, oraz 1986, s.14 i 442; a także rezolucję Rady Bezpieczeństwa 674 z 29 października 1990 r., dotyczącą agresji Iraku przeciwko Kuwejtowi.
23ICJ Rep. 1996, s.257.
24Por. Wł.Czapliński, Kodyfikacja prawa o odpowiedzialności międzynarodowej państw, St.Prawn. 4(154)2002, s.42 i nn.
25Zob. szczegółowo tegoż autora, Criminal responsibility of State Officials under International Law – Recent Developments, [w:] Imperialism and Chauvinism in the Law. Reports presented to a colloquium on the occasion of the 20th anniversary of the Swiss Institute of Comparative Law, Zurich 2004, s.217. Okoliczności orzeczenia trybunału strasburskiego w sprawie Krenza opisuje J.Zajadło, Odpowiedzialność za mur, Gdańsk 2003, passim.
26Wnioski 34044/96, 35532/97 i 44801/98, wyrok z 14 lutego 2001 r.
27UN Doc. E/CN.4/1997/104 (16 stycznia 1997).